Jednym z kluczowych elementów którego zadecydowały o zwycięstwie Polski w Bitwie Warszawskiej była niezwykła skuteczność polskiego wywiadu.
Działalność wywiadowcza prowadzona była przez II Oddział Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Formacją która bezpośrednio odpowiadała za działania przeciwko wrogowi było Biuro Wywiadowcze, a ściśle rzecz ujmując, przede wszystkim wchodzący w jego skład Wydział IV Ofensywny „C”. Bardzo ważną komórką Oddziału II było Biuro Szyfrów.
Polskie służby wywiadowcze prowadził szereg operacji – przeprowadzano loty zwiadowcze, wywiad frontowy (polegający na np. przesłuchiwaniu schwytanych jeńców bolszewickich, przesłuchiwaniu uciekinierów z obszarów zajętych przez wroga, etc.), umieszczono w sztabie głównym Armii Czerwonej polskich szpiegów (wywodzących się z armii carskiej), jednak najistotniejszą rolę odegrał radiowywiad.
Polski wywiad dysponował bardzo precyzyjnymi informacjami o siłach bolszewickich zmierzających na Warszawę. Dowództwo Armii Czerwonej nie zdawało sobie sprawy z tego, że polscy radiotelegrafiści doskonale znają sowieckie szyfry dlatego informacje, które nadawały oddziały bolszewickie były dla polskich szyfrantów banalnie proste do odczytania. Lekceważenie polskich wywiadowców zemściło się na bolszewikach gdy Dowództwo XVI Armii 13 sierpnia 1920 roku nadało depeszę z rozkazem ataku na Warszawę, która została przechwycona przez polskich radiotelegrafistów. Dzięki temu Wojsko Polskie mogło ostatecznie przygotować się do uderzenia na Warszawę.
Głównym ojcem niniejszego sukcesu był Jan Kowalewski, polski oficer a przy tym matematyk i kryptolog, a wraz z nim trzech wybitnych profesorów matematyki Stefan Mazurkiewicz, Wacław Sierpiński i Stanisław Leśniewski. Jan Kowalewski złamał wcześniej także szyfry Armii Ukraińskiej Republiki Ludowej oraz oddziałów Białej Gwardii, dzięki czemu polski sztab miał szeroki ogląd sytuacji na wschodzie. Warto wspomnieć, że Jan Kowalewski odpowiadał także za rozwój polsko-japońskiej współpracy wywiadowczej, przeprowadzając szkolenia dla japońskich oficerów w zakresie łamania radzieckich szyfrów. Zaowocowało to serdecznymi stosunkami polsko-japońskimi w okresie międzywojennym.
Duży wpływ na zwycięstwo nad bolszewikami miało… Pismo Święte. 15 sierpnia 1920 roku udało się polskim oddziałom zdobyć radiostację, która służyła do komunikacji z dowództwem stacjonującym w Mińsku. Celem sparaliżowania działań 4. Armii postanowiono uruchomić w Warszawie silny nadajnik i rozpocząć nadawanie sygnału na tej samej fali, który zagłuszyłby słaby nadajnik znajdujący się w Mińsku. Plan powiódł się – siły bolszewickie zamiast nacierać, czego oczekiwał Tuchaczewski, zaczęły się wycofywać, dodatkowo w wyjątkowo niefortunny sposób, gdyż na terytorium Prus Wschodnich, gdzie zostały internowane przez Niemców. Wielogodzinne nadawanie sygnału zagłuszającego sygnał bolszewicki wymagało konkretnej treści sygnałów – uznano, że najłatwiejsze będzie przepisywanie książki, jednakże jedyną dostępną w Cytadeli Warszawskiej pozycją była Biblia. W ten sposób na bolszewickich falach godzinami nadawano Pismo Święte, paraliżując przy tym działania Armii Czerwonej.